Nareszcie!

Przy okazji Niedokończonego projektu, który – jak sama nazwa wskazuje – nadal pozostaje niedokończony, pisałam, że są takie jedne kolczyki, co to aż wstyd wspominać. Przeleżały dobre pół roku i nareszcie, wraz z zaproszeniem na bardzo udanego grilla, przyszedł impuls i zostały dokończone. Oto one:

SONY DSC

SONY DSC

Kolczyki stanowią uzupełnienie do broszki:

SONY DSC

Co za ulga! Groszka (obdarowana) –  też zadowolona.

Ostatnio spore luki w moich publikacjach, więc wrzucam coś jeszcze, żeby post, choć rzadki, był na większym wypasie. Kolczyki z listopada zeszłego roku, jedyne jak dotąd popełnione przeze mnie wkręty:

SONY DSC SONY DSC SONY DSC

A na koniec „odgrzewane kotleciki”, czyli komplet Mars napada po średnio gruntownym remoncie:

SONY DSC SONY DSC SONY DSC SONY DSC SONY DSC

Kibiców ważki zapewniam, że są postępy, a Wiernemu Gronu i wszystkim Gościom bardzo dziękuję za obserwację i serdecznie Was pozdrawiam.

18 thoughts on “Nareszcie!

  1. Jako Groszka przyznaję, żem bardzo zadowolona i nie mogę się doczekać jesieni/powrotu do pracy. Normalnie w chłodny dzień szal, zapinam broszką i jestem miss pokoju nauczycielskiego…

    • W ustach osoby tak doświadczonej w pracy sutaszem, jak Ty, słowo „dużo” to ogromny komplement. Sporo mi jeszcze technicznie brakuje, na szczęście ta forma nauki jest niezwykle przyjemna. Ja też lubię to połączenie z filcem i wciąż planuję zrobić coś takiego dla siebie.

      • Tak między nami coś ci zdradzę: sutasz jest bardzo ograniczony w kształtach, ciągle powiela się to samo. Widać, kto ma wyobraźnię. Ty masz odwagę robić inaczej. Moim zdaniem nie ma jak łączenie sutaszu z innymi technikami, to daje pole do popisu i to przyszłość sutaszu. Łączenie z filcem to super pomysł. Z czasem technika szycia przychodzi sama, a zasad dobierania kolorów i proporcji nie można się nauczyć 🙂 Idziesz w dobrym kierunku

  2. Ten czwarty z góry, to rozumiem Mózg z reklamy pewnej Bardzo Dużej Firmy Telekomunkacyjnej… choć tak na czasie, przypomina mi trochę generała Jaruzelskiego. Ups.

  3. hmmm podsuwam dalsze pomysły, wg stopnia wojskowego: … biżuteria inspirowana porucznikiem Borewiczem, kapitanem Klossem, (nie znam żadnych majorów), pułkownikiem Kwiatkowskim, generałem Kiszczakiem (przepraszam za zestawienie), marszałkiem Rydzem- Śmigłym. Co do kolczyków to przychodzi mi na myśl tylko Jerzy Urban (przepraszam za zestawienie) oraz prymas Glemp…

    • Jak by to powiedzieć… mało strawne… a co ma wspólnego z tym wszystkim Urban czy Glemp? Lordzie, lordzie spokojnie… My, że tak powiem sutaszystki, czerpiemy z innych źródeł niż Ty 🙂 Prawda Paciorku? Buziaczki.

      • oj, coś czuję pismo nosem, że nie tylko Sutaszystki, ale i Sufrażystki 🙂 🙂
        A odpowiadając na pytanie, co mają ze sobą wspólnego pan U i pan G i kolczyki- są to uszy. Pełnowymiarowe, że tak powiem, a naśladując Koleżankę Yotoono zakończę wypowiedź…. Prawda Paciorku?? 🙂 🙂 🙂 😉

  4. Drogi Paciorku! Moja wstydliwa kobieca natura nie pozwala (na ten czas) upublicznić swoich dotychczasowych dokonań… to dopiero czas siania… całuski

    • Cóż, rozumiem Cię, sama mam czasem wątpliwości, czy się upubliczniać czy może sieci nie zaśmiecać. Znane rozterki artystycznych dusz. Trzymam kciuki, żeby plon był piękny i obfity, ale jak tylko zawitasz w blogosferze wpraszam się na „parapetówkę” 😉

Dodaj odpowiedź do Yotoono Anuluj pisanie odpowiedzi