Jeden w wielkich pisarzy, zapytany, co jest potrzebne do napisania arcydzieła, miał odpowiedzieć: „Termin i zaliczka”. Piszę o tym, nie dlatego, że uważam swoje twory za arcydzieła, ale dla wyjaśnienia, dlaczego najpierw pokazuję to nad czym myślę, a nie to nad czym pracuję. (To apropos tego posta: Szał,pał, dzikie węże ). Termin miał tu kluczowe znaczenie. Ale do rzeczy: przedstawiam flaminga (oczywiście broszkę), który jest moją interpretacja tematu: Alicja w krainie czarów z wyzwania Kreatywnego Kufra. Trochę zamieszania było z tym wyzwaniem i pomysłowego, i matriałowego, ale o to jest, jak wyszło oceńcie sami.
A na koniec dwa pytania:
Czy ktoś z Państwa grywa w krykieta i może ocenić zdatność flaminga do zastosowania w grze?
Kto jest autorem cytatu? Niestety Wujek google jakiś niepomocny…
Na odpowiedzi czekamy do wyczerpania zapasów czasu.